Za oknami dość ciepło, ale deszczowo, z naciskiem na DESZCZOWO. Wszystko wokół w szybkim tempie nasiąka wodą, a mi nie pozostaje nic innego jak siedzieć w domu na fotelu i czytać tudzież przeglądać Internet.
Wczoraj z okazji dnia dziecka sprawiłem sobie nowy wygląd bloga. Dzisiaj natomiast przyszedł czas na podsumowanie miesiąca maja. Z powodu chronicznego braku czasu miniony miesiąc nie obfitował szczególnie w przeczytane pozycje, ale wszystko staram się nadrabiać regularnie.
Przeczytanie książki:
Martyna Wojciechowska - Argentyna
Stanisław Lem - Solaris
Bolesław Prus - Lalka
Paul Auster - Sunset Park
Beata Pawlikowska - Blondynka w Kambodży
Powyższa lista to 5 pozycji, więc raczej kiepsko. Liczę na to, że czerwiec zakończę lepszym wynikiem.
Przeczytałem około 1525 stron. W mojej biblioteczce przybyło 7 książek. Moim zdaniem najlepsza książka miesiąca to Sunset Park, najgorszej nie ma.
Pozdrawiam ; )
5 to nie taki zły wynik, ludzie często nie czytają, albo czytają książkę rocznie :) Ja mam wynik 6 i jestem zadowolona, biorąc pod uwagę mój chroniczny brak czasu.
OdpowiedzUsuńTak poza tym zazdroszczę deszczu, bo u mnie ukrop taki, że poważnie rozważam wakacje na Alasce... ;)
Chyba nie ma czego zazdrościć, bo doszło już do zalanej piwnicy... Ale dziś już lepiej, pogoda grillowa. ; )
Usuń