Don Winslow - Savages. Ponad bezprawiem | RECENZJA

+ 3 comments
Po "Savages..." sięgnąłem właściwie tylko z jednego powodu. Powód widniał na tyle okładki i brzmiał "(...) lektura obowiązkowa dla wielbicieli serialu Breaking Bad!". Jestem jednym z fanów serialu, więc gdy tylko dostałem książkę, zabrałem się za czytanie.

Ben i Chon - dwóch dobrych przyjaciół o zupełnie odmiennych charakterach. Ben - ten dobry - stroni od złą na świecie, nienawidzi broni. Często wyjeżdża do krajów trzeciego świata, aby nadzorować wykopanie studni czy budowę nowego szpitala dla tamtejszych mieszkańców. Oraz Chon - ten zły - kocha broń, walczył w Iraku, najchętniej wszystkie problemy rozwiązałby przy pomocy siły.
Dopełnieniem duetu jest Ofelia (w skrócie O) - młoda kobieta, kochająca zakupy, dobrą trawę i sex. Nie potrafi zdecydować, którego z chłopaków kocha bardziej, więc wybiera... obu. Z czego żyje wspomniane trio i skąd O bierze trawę? Od swoich mężczyzn. "Pan dobry" i "Pan zły" zajmują się hodowlą najlepszej trawy w mieście. Prowadzą błogie, beztroskie życie. Jednak nie można żyć poza prawem zbyt długo. Świat z reguły jest zły i trio przekonuje się o tym, gdy do gry wkracza kartel narkotykowy z Meksyku oraz jego szefowa - Elena. Gang przedstawia chłopakom propozycję nie do odrzucenia...

Książka nie traktuje o takich problemach jak uzależnienia od narkotyków, nędza czy choroby związane z zażywaniem środków odurzających. Autor stara się ukazać jakie niebezpieczeństwa wiążą się z biznesem narkotykowym. Morderstwa, porwania, szantaże, przelewająca się krew - tak właśnie wygląda zadzieranie z kartelami i gangami. Ben, który chciałby grać według swoich własnych, moralnych zasad, wkrótce przekonuje się, że nie jest to możliwe. Musi nauczyć się postępować tak jak Chon czy inni gangsterzy. W pewnym momencie zabicie drugiego człowieka nie jest już dla niego problemem, musi zabić, aby przeżyć i ochronić bliskie osoby. W ten sposób Winslow obrazuje jak człowiek zmienia się, będąc w nieodpowiednim miejscu, czasie i towarzystwie. Uświadamia jak niewiele dziś znaczą zasady moralne każdego z nas, a próba buntu oznacza śmierć od kuli na niezamieszkałej pustyni.

Pisarz zastosował dość nietypową metodę, która dynamizuję akcję powieści zaskakująco dobrze. Przeskakuje z rozdziału do rozdziału i początkowo ma się wrażenie, że nic nie trzyma się całości. Szybko jednak przekonujemy się, że wszystko zostało starannie zaplanowane i zabieg zastosowany w tej książce jest jak najbardziej trafny, a ponad to sprawdza się wyśmienicie. Czasami mamy wrażenie, że w książce są ukazane myśli bohaterów. Krótkie, często urwane w trakcie. Tak jak nasze własne myśli.

Winslowowi udaje się tak skonstruować całą książkę tak, że wciąga nasz od początku do końca. Postacie nie są sztampowe i od początku wiemy, że wybrani bohaterowie muszę przetrwać do samego końca powieści... czasami nawet te złe postacie, które również ukazują resztki dobroci. Jak Elena, która w głębi duszy nie chce zabijać O. Zdaje jednak sobie sprawę, że zginie albo Ofelia albo ona wraz z całym kartelem.

Podsumowując, sensacyjna powieść Winslowa zaskoczyła mnie w pozytywny sposób. Pierwszy raz spotkałem się z takim stylem pisania i spodobał mi się. Sama fabuła wciąga od samego początku aż do ostatniej strony.

"Wasz silne strony to jednocześnie źródła waszej słabości." - Don Winslow

8,5/10

P.S. Dla porównania obejrzę ekranizację powieści w reżyserii Olivera Stone'a. Jestem ciekaw jak reżyser odwzorował klimat stworzony przez pisarza. ;)


M.

3 komentarze:

  1. Niestety film wypadł dość blado. Książki nie miałam okazji przeczytać. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie opinie właśnie słyszałem. Jak będę miał chwilę wolnego czasu, to sam obejrzę - dla porównania. :)

      Usuń
  2. Opus magnum tego pisarza jest powieść "Z psich pazurów", obszerna, wstrząsająca saga walki z kartelami. Wato kupić, tanio chodzi na allegro - i nie wolno zrażać się kretyńską okładką (wina wydawcy). Pisałem o niej u siebie: http://www.zaokladkiplotem.pl/2014/10/demony-narkowojny-don-winslow-z-psich.html . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń