Galaktyczna przygoda: Stanisław Lem - Solaris | RECENZJA

+ 10 comments

Stanisław Lem, polski pisarz, którego dzieła przetłumaczono na ponad 40 języków, a ich łączny nakład to ponad 30 milionów. "Solaris" to jedna z tych książek, która jest uznawana za klasykę gatunku, w tym przypadku science-fiction. Doczekała się dwóch ekranizacji: jednej produkcji ZSRR z 1972 roku oraz drugiej produkcji USA z 2002 roku. (Nie miałem okazji oglądać żadnej, ale postaram się to nadrobić). Nigdy nie czułem potrzeby przeczytania książek Lema, jednak natrafiając na pozytywne opinie w Internecie skusiłem się na jedną z najbardziej cenionych.  

Bohaterem powieści jest psycholog, Kris Kelvin, który zostaje wysłany na planetę Solaris.
Ma pomóc załodze w badaniach nad "inteligentnym oceanem".
Po wylądowaniu mężczyzna orientuje się, że na planecie coś się dzieje. Z trzyosobowej załogi, przy życiu pozostały tylko dwie: dr Sartorius i Snaut. Załoganci nie zachowują się naturalnie, a ich stan psychiczny pozostawia wiele do
życzenia.
Kris nie rozumie co się dzieje, jednak stara się pomóc pozostałej dwójce. Wszystko bezskutecznie, ponieważ kilka dni po przybyciu objawia mu się zmarła żona Harey. Początkowo stara się pozbyć kobiety, jednak wraca ona każdego dnia po przebudzeniu. Wkrótce dochodzi do wniosku iż to "solaryjski ocean" stworzył wierną "replikę" żony na podstawie wspomnień, które pozostały w jego głowie...

Lem stworzył powieść, która stała się ponadczasowa. Przedstawił postać obcego w sposób, jaki nie został użyty nigdy wcześniej. Pokazuje czytelnikowi jak bezsilny staje się człowiek wobec obcego, niezrozumiałego ogromu jakim jest obca planeta.  Ludzkość stara się zawładnąć całym wszechświatem podczas, gdy jego budowa, sposób funkcjonowania jest niezrozumiały mimo wykorzystania zaawansowanego sprzętu oraz ogromnych sztabów ludzi.

"(...)Wcale nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy tylko rozszerzyć Ziemię do jego granic. (...)"

Podsumowując, książka przedstawia naszą bezsilność wobec o wiele bardziej zaawansowanego wszechświata. Desperackie próby nawiązania kontaktu oraz próby zrozumienia kosmosu przy pomocy określeń i toku rozumowania przypisanego Ziemi. Staramy się nawiązać kontakt z obcą cywilizacją, podczas, gdy często nie potrafimy rozmawiać z innymi ludźmi...

Moja ocena to 6/10.

10 komentarze:

  1. Czytałam dawno temu, jako nastolatka. Siostra mi poleciła, bo ogólnie za Lemem nie przepadam (skutecznie 'Bajki robotów' przerabiane na lekcjach w szkole mi obrzydziły Lema). I muszę przyznać, że 'Solaris' podobało mi się. :)
    A filmów też nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się przeczytać w przyszłości jeszcze jakieś dzieła Lema, aby nie wyrabiać sobie o nim zdania na podstawie jednej powieści. :)

      Usuń
    2. Masz rację, na podstawie jednej książki nie można wyrabiać sobie opinii na temat autora. :)

      Usuń
    3. W takim razie polecam ci zbiór opowiadań "Dzienniki gwiazdowe", moim zdaniem o wiele lepsze niż "Solaris". Naprawdę warto :).
      Trochę dziwi mnie tak niska ocena tej książki. Niby piszesz o niej dobrze, nie podajesz minusów (aż przeczytałam dwa razy recenzje, czy przypadkiem czegoś nie przegapiłam ;)), a tu nagle takie bum.

      Usuń
    4. Postaram się przeczytać książkę którą polecasz. ; )
      A co do oceny. Była ona podyktowana brakiem zamiłowania do tego gatunku z mojej strony. Recenzja pozytywna, ponieważ książkę czyta się dobrze i nie mam do niej większych zastrzeżeń.

      Usuń
  2. Nie czytałem Lema. Nie lubię tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie specjalnie odpowiada gatunek sci-fi. Wolę fantastykę. Postanowiłem jednak zapoznać się z twórczością Lema. Na początku średnio mi szło, jednak później było już z górki.

      Usuń
    2. Fantastyka to ogólne pojęcie na sf i fantasy.

      Usuń
  3. Wybacz pomyłkę. Miałem oczywiście na myśli fantasy.

    OdpowiedzUsuń