Połączenie okrutnych gangów motocyklowych z bajką dla dzieci - Piotruś Pan? Dlaczego nie! Jakub Ćwiek świetnie opisał klimat, jaki powstał po połączeniu tych, wydawałoby, się zupełnie odmiennych światów. Co z tego wyszło? Postaram się przedstawić wam mój punkt widzenia.
W książce Ćwieka akcja rozpoczyna się już od pierwszej strony. Czytelnik na samym początku zostaje rzucony w wir akcji. I taki właśnie jest zamysł tej książki. Historia ma być typowo rozrywkowa i przyjemna w czytaniu. Osoba czytająca ma bezboleśnie przejść przez historię i zdziwić się, gdy w powieści braknie stron.
Opowieść zaczyna się od incydentu w pewnej knajpie na odludziu. Pozostaje już mało czasu do zamknięcia, gdy nagle pojawiają się nieproszeni goście i sytuacja się komplikuje. W tym samym czasie mamy również okazję poznać Milczka, jednego z Chłopców. Chłopcy to gang motocyklowy, którego bossem jest Dzwoneczek, która woli być nazywana mamą. Chłopcy to już w większości dorośli faceci. Dorośli, ale nie wszyscy zdążyli dojrzeć i zabawa wciąż jest dla niektórych najważniejsza. Po ucieczce od Piotrusia osiedlili się w Drugiej Nibylandii - w starym lunaparku na obrzeżach miasta. Z tego miejsca świadczą swoje "magiczne" usługi. Życiu Chłopców towarzyszy nieodłączny ryk silników i dobra zabawa.
Jakub Ćwiek niestandardowo podszedł do historii o Piotrusiu i jego świcie. Dla mnie było to coś nowego. Czytało się przyjemnie, ale bez fajerwerków. Dobra książka na jeden, dwa wieczory, kiedy chcemy się zrelaksować i nie mamy ochoty na zbyt ambitną literaturę.
Jak pewnie każdy z czytelników zauważył powieść jest napisana prostym, kolokwialnym językiem. Nasycona wulgaryzmami. Myślę, że niektóre kwestie bohaterów można było bardziej urozmaicić.
Czas spędzony z książką urozmaicają rysunki wykonane przez Roberta Adlera. Te są naprawdę dobrze
wykonane i interesujące.
Moim zdaniem nie jest to książka must read, ale jeśli komuś już wpadnie w ręce, to warto się z nią zapoznać, chociażby ze względu na niestandardową fabułę i pomysł.
Ocena: 5/10
BANGARANG!
Prześlij komentarz